Diamentowy Wodospad

Raven

Wodospad, który wpada do dość dużego jeziorka. Na dnie można znaleźć diamenty zwykłe jak i również kolorowe. Co 10 lat zamiast diamentów pojawiają się rubiny oraz szmaragdy różnej rodzaju.

Payton · Gość

Coś przypominającego wilka weszło nad wodospad. Pay usiadła nad brzegiem i zaczęła przyglądać się lśniącej talii wody. Była taka piękna. Oblizała kły po czym napiła się wody.

Yvette

Elfka weszła na teren wodospadu. Jak zwykle podskakując i gwiżdżąc jakąś melodię. Zatrzymała się dopiero przed taflą wody. Usiadła i napiła się ten mokrej substancji. Dopiero teraz zobaczyła, że ktoś tu jest oprócz niej. Spojrzała na wilkołaka? Tak.. To był chyba wilkołak.

Payton · Gość

Wilkołak spojrzał na Elfkę. Zmarszczył nos niezadowolony, ze ktoś tu przylazł. Prychnął. Pay wstała i podeszła do drzewa. Usiadła pod nim rwąc źdźbła trawy.

Yvette

Yve chciała poznać tę wilkołaczkę. Wstała i podeszła do drzewa pod, którym siedziała owa osoba. Usiadła obok niej i spojrzała na to co robi.
- Jestem Yvette - przedstawiła się.

Payton · Gość

Pay przerwała maltretować źdźbła trawy i spojrzała na dziewczynę. Dopiero teraz dostrzegła jaka jest piękna. Uśmiechnęła się od nosem - Jestem Payton - przedstawiła się. Nie mogła oderwać wzroku od Elfki.

Yvette

Yvette lekko się speszyła. Wbiła wzrok w ziemię. Westchnęło po czym znów spojrzała na wilkołaczkę. Uśmiechnęła się do niej. Nie wie dlaczego ale coś ją do niej ciągnęło.

Payton · Gość

Uśmiech z pyska Payton wciąż nie schodził. Wilkołaczka czuła to samo co Elka. Po krótkiej chwili zastanowienia chwyciła ją i wciągnęła na swoje plecy. Wybiegła razem z Yvette.

Do mojego legowiska

Kagami

Spokojnym krokiem szła prowadzona słuchem. Do tego miejsca przyciągnął ją szum spadającej wody. Szła pomiędzy drzewami gdy nagle wszystko się rozświetliło. Otaczającego ją świata nie zasłaniały gałęzie, otworzyła oczy. Zauważyła wodospad, dużo zieleni, szarości, i wszystkich kolorów odbijających się od wody. Jej oczy zabłysły. Trafiła tu przez przypadek i pierwsze miejsce ją zaskoczyło i to w pozytywnym sensie. Podeszła do wody i nachyliła się tak, że widziała swoje odbicie.

Shayo

Shayo weszła prowadząc brązowego konia ~ Ale tu ładnie... ~ pomyślała i przywiązała lejce do jednej z niższych gałęzi, małego dębu. Podeszła bliżej wodospadu, i włożyła pod niego ręke. Woda była chłodna i orzeźwiająca.

Kagami

Jedyne co odciągnęło Kagami od zamyślenia był stukot kopyt o ziemię. Spojrzała w kierunku, z którego dochodził dźwięk. Zauważyła brązowego konia, a na nim jakąś osobę. Uważnie obserwowała dziewczynę, nie była na razie zbyt ufna. Ale to tylko kwestia czasu. Gdy nowo przybyła podeszła do wodospadu ta znowu spojrzała na odbicie. Kątem oka obserwowała nieznajomą.

Shayo

Shayo dopiero teraz zauważyła biało-włosą dziewczynę, uśmiechneła si do niej, i podeszła spowrotem do konia. Sciągnęła poncho, i położyła na siodle. Podeszła do wody usiadła przed nim podkładając nogi pod tyłek.

Kagami

Widząc uśmiech dziewczyny odwróciła się do niej i także się lekko uśmiechnęła. Usiadła w siadzie skrzyżnym przy wodzie i wpatrywała się w drgania wody spowodowane przez wiatr.

Shayo

Shayo zdziwiła się że dziewczyna nie odezwała się. Sha wsadziła palec do wody i zeczęła nim mieszać w wodzie, po chwili go jednak wyciągnęł - Jak masz na imie? - zapytała i rzuciła okiem na dziewczyne.

Kagami

Znowu spojrzała w stronę brązowowłosej dziewczyny. - Yy... Jestem Kagami. - Przedstawiła się. Cieszyła się, że to dziewczyna się odezwała. Trudno byłoby jej się odezwać. Wolała jednak jak ktoś pierwszy się odezwał, ale to tak od niedawna. - A Ty? - Zapytała z uśmiechem.