Ciemny wodospad

Cody

Gryf odprowadził Kagami wzrokiem. Spojrzał na wróżkę i szturchnął ją uchem w plecy. Zaskrzeczał przy tym wesoło. W myślach wciąż wracał do dziewczyny-geparda. Na pewno się jeszcze spotkają.

Seele

Zaczęło jej się nudzić. Powoli wstała, obejrzała się kilka razy, pożegnała ze wszystkimi i poszła. Na co siedzieć w miejscu? Zaczęła sobie nucić pod nosem jakąś piosenkę i zniknęła w oddali bez śladu.

Namida

Przyszła w to miejsce spokojnym krokiem wywołując lekkie drgania ziemi. Starała się lekko i delikatnie stąpać. Przy okazji patrzała pod nogi by niczego nie zdeptać. Była tu pierwszy raz. Spojrzała na skrzydła i poruszała nimi. Po co jej były? No może kiedyś się przydadzą... Jak na razie nie ma w nich nic praktycznego.

Valentine

Gdzieś między drzewami można było zauważyć dziewczynę, przypominała jakieś widmo. Valentine powoli zaczęła się zbliżać do wodospadu. Szła cicho i z gracją, lecz nadal łatwo było zwrócić na nią uwagę.

Namida

Czując czyjąś obecność w tym miejscu odwróciła się i rozejrzała dookoła siebie. Zauważyła niedaleko białowłosą dziewczynę o bardzo jasnej cerze. Wypuściła ciepłe powietrze z nosa i przyjrzała się owej istocie. Coraz to nowe osoby zadziwiały ją swoim wyglądem... Niektóre były takie, inne takie ale tak czy inaczej inne niż ludzie. Wyglądały podobnie lecz każda z nich się czymś wyróżniała.

Reni

Przyszła i zaczęła się rozglądać.
- Dzień dobry, jestem Reni - powiedziała z uśmiechem. Widziała smoczycę i kobietę pierwszy raz. Resztę też. Przyglądnęła się im i usiadła. - A wy, jak się nazywacie? - Spytała ciekawa. Chciała poznać wiele osób.