Forum www.bolchil.fora.pl Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Łąka Wielkiego Dębu

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum www.bolchil.fora.pl Strona Główna -> Łąka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Konan
Zaklinacz
Admin




Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wioska ukrytego deszczu; Japoniia

PostWysłany: Pon 17:40, 30 Sie 2010 Temat postu:

Konka wiedziała o co chodzi. Sama też nienawidziła deszczu. Zrobiła krok w przód w stronę dębu, by schronić się przed deszczem, gdyby nagle zaczął lać. W obecności bliskiej osoby, aż chciało jej się mówić. Zapominała o danym sobie celu.
- Yahiko, widziałeś Nagato? - spytała. Choć odpowiedź była z góry przesądzona. Gdyby go odnalazł zapewne byłby tu razem z nim.

tsiii. to część mojego zgubnego podpisu ;]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Konan dnia Pon 17:45, 30 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yahiko
Dorosły



Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:47, 30 Sie 2010 Temat postu:

- Niestety nie. - Powiedział trochę zażenowany. Podszedł o dębu bliżej i oparł się o jego pień. Zerknął na wszystkich obecnych. Jesień się zbliżała i to przyprawiało zawsze Yahiko o zły nastrój. Zerknął na wszystkich znowu.
- Konan, może gdzieś pójdziemy? - Spytał chcąc zmienić temat.

Ale kto to? Na pewno nie ja!


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Yahiko dnia Pon 17:48, 30 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Konoi
Nastolatek



Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:49, 30 Sie 2010 Temat postu:

Konoi zamruczała cicho, po czym zeskoczyła zwinnie z gałęzi. Obróciła się na moment do obecnych i lekko zmrużyła oczy. Zaraz odwróciła się i spacerkiem poszła przed siebie, cicho nucąc pod nosem jakąś piosenkę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Konan
Zaklinacz
Admin




Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wioska ukrytego deszczu; Japoniia

PostWysłany: Pon 17:51, 30 Sie 2010 Temat postu:

Konka skinęła na potwierdzenie głową. Rozejrzała się dookoła. Kraina godna podziwu, lecz teraźniejszy czas i deszcz zmazywał to dobro. Po chwili przeniosła wzrok na Yahiko.
- Gdzie? - spytała i poprawiła swój płaszcz przy rękawie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yahiko
Dorosły



Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:56, 30 Sie 2010 Temat postu:

- Może do martwego lasu? - Spytał wzruszając ramionami. Tam przynajmniej nie będzie tak lało, a to już coś. Wstał, otrzepał się i skinął głową na las. Czekał na jej odpowiedź przyglądając się otoczeniu, wszystkim obecnym i chmurnemu niebu. W oddali zobaczył białe kartki lecące gdzie je wiatr poniesie. Przyjrzał się szybko temu miejscu i słuchał wszystkiego uważnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Konan
Zaklinacz
Admin




Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wioska ukrytego deszczu; Japoniia

PostWysłany: Pon 18:03, 30 Sie 2010 Temat postu:

Konka skinęła głową, przy czym jeszcze potwierdziła to słowami.
- Prowadź - rzekła i wpatrywała się w Yahiko. Zmienił się odkąd ostatnio go widziała. Uśmiechnęła się w duchu, że wrócił cały i zdrowy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Yahiko
Dorosły



Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:10, 30 Sie 2010 Temat postu:

Odwrócił się do niej i znów zerknął na las. Chyba tam się znajduje. Chyba(xD). Spojrzał na wszystkich obecnych i bez słowa ruszył w kierunku lasu. Kiwnął głową ze względu na tą swoją część kultury i szedł alej. Zerkał za siebie, by sprawdzić, czy Konan za nim idzie. Uważnie przyglądał się otoczeniu i zniknął gdzieś w oddali.

Weny nie mam :[


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Konan
Zaklinacz
Admin




Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wioska ukrytego deszczu; Japoniia

PostWysłany: Pon 18:14, 30 Sie 2010 Temat postu:

Jej nogi rozsypały się w papierkowej gęstwinie. Te, które latały naokoło niej przybrały kształt skrzydeł za plecami Konki. Ruszyła bez słowa za Yahiko. Wkrótce zniknęła z horyzontu.

ja właśnie też...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Shayo
Nastolatek



Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wioska kwitnącej wiśni

PostWysłany: Wto 19:16, 31 Sie 2010 Temat postu:

Shayo wjechała na łąkę na koniu, przystanęła trochę na uboczu i zeszła z konia, reszte drogi do dęba szła trzymając konia za lejce. Kiedy już przystanęła przy dębie koń zaczął jeść trawę. Shayo usiadła po dębem, chowając się przed słońcem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lily
Nastolatek



Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy wielkich drzew i kwiatów gdzie wróżki są całkowicie bezpieczne..

PostWysłany: Czw 22:07, 02 Wrz 2010 Temat postu:

Łąka. To to, co kochają wróżki. Mała Lily przedzierała się przez gąszcz trawy widząc gdzieś niedaleko drzewo. Idąc spoglądała na różne wędrujące po ziemi owady. Biedronki, wielkie motyle, mrówki czy pszczoły. Nagle usłyszała sapanie jakiegoś gigantycznego zwierzęcia. Zobaczyła jak przed nią trawa wyrywa się do góry i znika w paszczy konia. Bała się zostać zjedzoną, więc szybko pobiegła w stronę drzewa. Wspinaczka po korze nie była trudna zważając na to, iż przerwy w korze dla dziewczynki były dużo większe niż są. Wdrapała się na małą dziurę w pniu i tam sobie usiadła. Zauważyła jakąś osobę siedzącą troszkę dalej, lecz nie chciała się odzywać, gdyż byłą nieśmiała..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Namida
Dorosły



Dołączył: 03 Wrz 2010
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:15, 04 Wrz 2010 Temat postu:

Gdyby ktoś przyglądał się długiej trawie tańczącej na wietrze mógłby zauważyć, że coś się w niej porusza. Sunie na przód szybko, lecz nie za szybko. Namida biegła na czterech łapach i także natknęła się na duże zwierze jakim był koń. Zwolniła i powoli chciała go ominąć, lecz przeszła za blisko trawy, którą najwidoczniej chciał zjeść. Odskoczyła szybko do tyłu i zasyczała na wielkiego konia wystawiając przy tym swój rozdwojony język. Miała już kiedyś z końmi do czynienia i nie ma zamiaru, żeby coś tak dużego ją zjadło.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lily
Nastolatek



Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy wielkich drzew i kwiatów gdzie wróżki są całkowicie bezpieczne..

PostWysłany: Sob 10:28, 04 Wrz 2010 Temat postu:

Siedząc w wcięciu w korze obserwowała istotę poruszającą się w trawie. Gdy rozpoznała w niej smoka zlękła się i wspięła szybko jeszcze wyżej. Nigdy nie spotkała takiego zwierzęcia i nie wiedziała czego się spodziewać. Jak na razie pozostawała obserwatorem..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Namida
Dorosły



Dołączył: 03 Wrz 2010
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:33, 04 Wrz 2010 Temat postu:

Widząc, że koń się tym nie przejął fuknęła tylko. Jak mógł ją zignorować ? Szła sobie spokojnie dalej pomiędzy kłosami trawy gdy zauważyła motyla ! ;3 Podeszła do niego prawie bezszelestnie i skoczyła, gdy ten nagle odleciał. Zrobiła duże oczy i zaczęła gonić po łące kolorowego owada. Tak biegła, biegła i biegła aż nagle on wzleciał w górę, a Nami wbiła się w drzewo. Poleciała do tyłu łapiąc się łapą za główkę. Przez chwilę widziała gwiazdki krążące jej wokół głowy i spojrzała na górę gdzie spojrzała już innego, jasnego motyla. Nie! to nie był motyl! To był mały człowieczek.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lily
Nastolatek



Dołączył: 28 Sie 2010
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy wielkich drzew i kwiatów gdzie wróżki są całkowicie bezpieczne..

PostWysłany: Sob 10:39, 04 Wrz 2010 Temat postu:

Wytrzeszczyła gałki oczne spoglądając nimi na smoka. Chciała już się zaśmiać gdy stworzenie łapało motyla, lecz nagle drzewo się zatrzęsło i mała Lily spadła z pnia na trawę tuż przed magiczną istotą. Nie wiedziała co ma zrobić. Latać nie potrafiła, gdyż miała tylko jedno skrzydło. Jąkając się powiedziała.
- Cz-Cze-Cześć..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Namida
Dorosły



Dołączył: 03 Wrz 2010
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 10:41, 04 Wrz 2010 Temat postu:

Namida przekrzywiła lekko łepek i zrobiła dziwną dla siebie minę. Przyjrzała się małemu człowieczkowi, którego widziała na drzewie, którego także magiczna siła (xd) sprowadziła na ziemię. - Cześć. - Powiedziała z uśmieszkiem i machającym ogonkiem. Dziwił ją widok kogoś tak małego... Zawsze ludziowie byli od niej więksi, a ta była maluuuuutka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum www.bolchil.fora.pl Strona Główna -> Łąka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 4 z 6


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin