Studio Piercingu i Tatuażu.

Kagami

Za to Kagami siedziała w pokoju 'roboczym' i podeszła do 'swojej' części. Tam zaczęła porządkować różne przyrządy, które potrzebne będą do robienia kolczyków. Zaczynało się od najmniejszych igieł, przez wenflony, do pistoletów. W szklanej szkatułce umieściła różne podpisane kolczyki. Wyszła z pokoju i zauważyła dziewczynę o niebieskich włosach. Kiwnęła jej głową i podeszła do ściany. Tam zawiesiła gablotkę. Spojrzała na Shinrę.

Shinra

Podniosła głowę. Nieprzytomnym wzrokiem dopiero po chwili zlustrowała klientkę. Klientkę? No tak! Głupia ona zapomniała! Odłożyła szkic i położyła ręce na ladzie.
- W czym mogę pomóc? - Spytała zerkając na szkic. Prawie skończony. Szybko przeniosła wzrok na kobietę i czekała na jakąś reakcję z jej strony.

Valentine

Valentine kiwnęła lekko głową do Kagami, i wróciła wzrokiem na Shinrę. - Chciałabym tatuaż, i kolczyka w wardze. - powiedziała, nadal dopracowując szczegóły tatuażu w myślach.

Shinra

Przez chwilę zastanowiła się nad odpowiedzią.
- Jaki konkretniej tatuaż? A z kolczykami to do koleżanki. - Powiedziała wskazując na Kagami. Znów spojrzała na szkic. Chwyciła kartkę i dopracowała ostatnie szczegóły. Kartkę z gotowym rysunkiem schowała, a po chwili czekała na odpowiedź kobiety.

Kolczyk!!! Kolczyk!!! KOLCZYK!!! xD No dobra... Tak się tylko czepiam ^^

Valentine

Valentine położyła ręce na ladzie, a prawą zaczęła pokazywać na lewą - Chciałabym niebieskiego smoka. Najlepiej takiego co idzie prawie od łokcia dookoła ręki i kończy się na dłoni. Oczywiście na górze. - powiedziała i powoli obracała lewą ręke.

Kagami

Spojrzała na dziewczynę słysząc jej wypowiedź. "No to ciekawie." Pomyślała sobie i spojrzała w małe lusterko. Sama miała kolczyka w wardze i tatuaż. Zależy gdzie ta kobieta chciała mieć. Ona akurat miała na nadgarstku. Tak, pamiątka. Podeszła do Shinry i nieznajomej. - No dobrze... To może pójdzie Pani ze mną do tego pokoju i wybierze Pani jakiś wzór smoka. Bo jaki on ma być to wiemy. - Powiedziała wskazując drzwi, a Shinrze kiwnęła głową z uśmiechem.

Valentine

Valentine nic nie odpowiedziała, ściągnęła tylko ręce z lady i zaczęła iść w stronę drzwi które wskazała Kagami. Oczywiście, nie szła zbyt szybko, wolała iść za kimś, chyba że wiedziała gdzie iść.

Kagami

Otworzyła drzwi i zostawiła je otwarte. - Proszę za mną. - Podeszła do ściany w części tatuażowej (XD). Na ścianie wisiały różne wzory, a na biurku coś a'la książka z tatuażami. - W tej książce możesz znaleźć coś dla Ciebie. - Powiedziała kierując się do 'swojej' części. Chciała, żeby dziewczyna sama wybrała coś dla siebie i nie czuła presji czasu.

Valentine

Valentine usiadła przy książce, i zaczęła ją powoli przeglądać. Kiedy doszła już do połowy znalazła coś dla siebie, był to długi piękny niebieski smok, bez skrzydeł który częściowo przypominała jakąś żmije. - Ekhm... Tego poproszę. - powiedziała do Kagami.

Kagami

Podeszła do biurka i zagięła kartkę. - To zostawimy dla koleżanki. Podzieliłyśmy się obowiązkami. A teraz zajmiemy się Twoim koczykiem w wardze, tak? - Powiedziała powoli kierując sie do półki z igłami. Przygotowała sobie wenflon, szczypce i waciki. Szybko wyszła z pomieszczenia i wzięła gablotkę z kolczykami do wargi. Były tam kółka, podkówki, proste. Różne kolory, zakończenia. Weszła znowu do pokoju i stała z gablotką na rękach. - Na początek musi być zwykły, prosty. Który chcesz? - Zapytała mając na myśli kolor kuleczek.

Valentine

- Srebrny, albo normalny. - powiedziała i się uśmiechnęła. To wiedziała już od dawna. Kiedy miała 12 lat, chciała już mieć kolczyka w wardze, lecz coś ją zatrzymało.

Kagami

Otworzyła malutkim kluczykiem gablotkę i wyjęła z niej kolczyka ze srebrną kuleczką. - Usiądź na fotelu a ja przygotuję wszystko. - Powiedziała w uśmiechem. Położyła obok siedzenia [link widoczny dla zalogowanych] szczypce, igłę i dziurą w środku, ale ostro zakończoną. Czekała aż Valentine usiądzie. Zaraz jej wszystko powie i oczywiście zada najważniejsze pytanie. Miała już wszystko gotowe do przekłuwania.

Valentine

Valentine usiadła i zaczęła się przyglądać szczypcom, które Kagami wyciągnęła. Kiedy myślała o tym, co jakąś chwilę, wracały do niej złe wspomnienia, lecz nie zmieniała zdania, wiedziała co chce.

Kagami

-No więc dobrze. To są szczypce, którymi muszę przytrzymać skórę. Samo przekłucie wargi będzie trwało może z 20-30 sekund. Potem muszę założyć kolczyk. Powiedz... Czy jesteś pewna, że chcesz kolczyka? - Zapytała po czym zaśmiała się cicho. Dziwnie zabrzmiało to pytanie w jej ustach. Jakby miała się zapytać kogoś w sądzie: "Czy na pewno nie Ty zabiłaś..." Już spokojna spojrzała na Valentine.

Valentine

Dziewczyna kiwnęła - Tak, jestem pewna. - powiedziała i się znowu uśmiechnęła. Nie zmieniła by zdania, nawet jeżeli nagle cofnęła by się w przeszłość.